poniedziałek, 31 października 2011

gaz

W międzyczasie gdzieś po drodze zostało wykonane przyłącze gazowe bo już mnie gazownia ściga ;) ale dogadane jest że do 10 listopada mam już pobierac od nich gaz więc jak mus to mus ;)
Panowie przyjechali w sobotę i mieli pecha bo akurat padał deszcz... ale wykop był już zrobiony oni mieli tylko położyc rury, wpiąc się do budynku i zrobic próbę ciśnieniową...
trzebabyło delikatnie omijąc studzienkę z wodą i szambo które małe nie jest...
potem już przystąpili do swojego zadania, oczywiście nie odbyło się bez "jęków" bo się piasek obsuwał..
wyciągnęli swoje zabawki i zaczęli łączyc puzzle...  
Co do panów gazowników nie mam najmniejszego "ale", przyjechali zrobili swoje, skasowali i pojechali, deszczu się nie wystraszyli, ale pomarudzic trzeba ;) przyłącze wykonane!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz