poniedziałek, 19 listopada 2012

Rok...

Witam po małej przerwie! Dokładnie rok minął od ostatniego posta opisującego nasze zmagania z budową domu. Naprawdę głupio mi i wstyd... już na wstępie chciałbym przeprosić wszystkich cierpliwych, nadal zaglądających na bloga i wkurzających się, że ten dziad znowu nic nie napisał ;) Duuużo się działo przez ten rok, i na budowie i w życiu, ale z faktów najważniejszych - udało nam się wkońcu przeprowadzić do naszego wymarzonego domu!!! Obsuwa była praktycznie na każdym etapie ale warto było czekać, dużo nam jeszcze brakuje, ale nie jest na tyle źle, aby nie można było mieszkać. W najbliższym czasie postaram się wrzucić trochę fotek z "niepisanego" roku.
pozdrawiam cierpliwych ;)