czwartek, 22 lipca 2010

łelkom bek :)

Minął miesiąc od ostatniego napisania. Trochę się działo na budowie, za dużo by pisać... w kilku słowach to mocno przeżyłem wykańczanie kominów, ścian i słupów przez moich "murarzy". Kominy udało się skończyć w miarę w terminie. Są wysoko i jak coś jest nie tak to i tak nie widać ;) nie no kominy są okej... niestety nie posiadam zdjęcia kominu skończonego, zafugowanego więc narazie taki (a są dwa)...
Ściany działowe na górze skończone, następnym razem więcej fotek. Najwięcej nerwów kosztowały mnie nieszczęsne słupy z klinkieru pod balkonami. Jeden ze słupów murowany był aż 3 razy!!! paranoja jakaś. Dopiero na koniec ekipa się przyznała, że oni z klinkieru to nie za bardzo... Szkoda, że tak późno... Ale w końcu się udało i słupy stoją, ale oczywiście zdjęć nie mam :) jak porobię to wrzucę! Dziś rozstałem się z ekipą murującą, pomimo ostrych ostatnio zgrzytów chciałem się rozstać jak najbardziej pokojowo, bo przecież ja spokojny i tolerancyjny jestem ;-) i tak też zakończyła się nasza współpraca. We wtorek ma być gotowa reszta drzewa i zaczynamy kryć dach! Bo dachóweczka już stygnie na placu... 
Ciao!