sobota, 28 sierpnia 2010

pieprz*ny tartak!!!

Zły jestem niesamowicie!!! Na początku tygodnia tartak miał dostarczyć resztę desek na dach. Następnie najpóźniej we środę. W czwartek dzwonie i się dowiaduję, że oni muszą od nowa powycinać deski i będą w poniedziałek (czyli kolejny tydzien do tylu). A jak mówią, że będą w poniedziałek, to napewno nie będą ;/ już to z nimi przecwiczylem na więźbie. Szkoda słów...

niedziela, 22 sierpnia 2010

okna zamówione...

Na pewno do najważniejszych ostatnio tematów na budowie należy wiadomość, że zamówiliśmy okna, rolety i bramy garażowe. Wszystko w jednym kolorze. U nas w domu królować będzie mahoń :) Wszystko zamawialiśmy z jednej firmy u bardzo miłego Pana :) mam nadzieję, że po montażu moje zdanie się nie zmieni. Pozdrawiam

dachu ciąg dalszy

Z małym poślizgiem spowodowanym dłuższym oczekiwaniem na deskowanie, łaty, kontrłaty i inne listewki rozpoczeliśmy krycie dachu. Najpierw poszły dechy a na to folia (o taka):
na to kontrłaty, łaty i wygląda w ten sposób:
Na dzień dzisiejszy na gotowo pod dachówkę są dwie trójkątne połacie, zadeskowana jest jedna strona przy wolich oczkach, druga do połowy i zabrakło desek ;/ ale mają być na początku tygodnia razem z mokrymi deskami na wole oczka. I można kryć. Deska pod rynnę już pomalowana i czeka na przybicie.

wtorek, 3 sierpnia 2010

hehehe

Pisałem już o moich przygodach murarskoklinkierowych... Ostatnio siedzę sobie na budowie, przyjeżdża jakiś pan i sie pyta kto mi tak pięknie kominy i słupy wymurował bo on ma do wymurowania komin i chciałby numer...
hehehe no nie wiem czy ja się tak mocno czepiam czy on poprostu wszystkiego nie widział ;]
nie no teraz to może jakoś to wszystko już wygląda, tylko ile to było nerwów przez to murowanie...

fotki

A teraz kilka obiecanych fotek z ostatnich poczynań "murarzy"...
na początek kominy...
widok z klatki schodowej na piętro (a dokładnie łazienka a po bokach pokoje)
słup podpierający krążyne MADE IN JA, TATA I SZWAGIER, i nawet jeszcze stoi i sie nie przewrócił :)
sypialnia (zrobiona z dwóch mniejszych pokoi)
nieszczęsne, opłakane, ale w końcu się udało... słupy z klinkieru (po 3 murowaniu)
i widok na cały domek od ogrodu...
ale najlepsze się zacznie za kilka dni bo zaczynamy kryć dach... a dachówka już czeka...
Ciałko! ;)

czekamy

Niby wszystko już gotowe na wejście dachowców, my jednak znowu czekamy. Najpierw po raz kolejny tartak dał ciała i czekaliśmy ponad dwa tygodnie na drewno na deskowanie, łaty i kontrłaty. Teraz jak już drewno przyjechało to niestety czekamy bo dachowcy muszą dokończyć dach który już robią. Powiedzieli, że w drugiej połowie tygodnia zaczną... pożyjemy zobaczymy, tymbardziej, że pogoda nie sprzyja bo ciągle leje...