sobota, 28 sierpnia 2010

pieprz*ny tartak!!!

Zły jestem niesamowicie!!! Na początku tygodnia tartak miał dostarczyć resztę desek na dach. Następnie najpóźniej we środę. W czwartek dzwonie i się dowiaduję, że oni muszą od nowa powycinać deski i będą w poniedziałek (czyli kolejny tydzien do tylu). A jak mówią, że będą w poniedziałek, to napewno nie będą ;/ już to z nimi przecwiczylem na więźbie. Szkoda słów...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz