czwartek, 16 grudnia 2010

podsumowanie...

Witam, na placu budowy kolejna przerwa. We wsi panuje sroga zima, może w weekend podjadę i zrobię fotki. Myślę, że rok budowlany można już zamknąć i podsumować. Oczywiście udało się zrobić dużo mniej niż pierwotnie planowaliśmy, mianowicie miały już być porobione instalacje elektryczne i ogrzewanie a my jesteśmy jeszcze w lesie. Tak czy inaczej jesteśmy z żoną zadowoleni tym, co udało się zbudować. Prawdopodobnie jeszcze w przerwie między świętami a sylwestrem, a najpóźniej po sylwestrze instalację elektryczną jednak zaczniemy robić (czyli nie jest aż tal źle:). 
pozdrawiam wszystkich przeglądających bloga (btw. coraz więcej Was)!

środa, 10 listopada 2010

okna, bramy...

Kilka dni temu (wkońcu) wpadła ekipa montująca okna i bramy garażowe. Jednak żeby nie było za wesoło oczywiście nie wszystko (znowu) jest w porządku ;-/ bramy przyjechały obie, okna przyszły na cały dół, a na górę łuków oczywiście nie ma i będą dopiero za tydzień (oby!). To co mieli to zamontowali. Do wymiany dwie porysowane szyby i oba skrzydła porysowanych w transporcie (F*ck!!!) drzwi tarasowych. Szkoda gadać, ale bez sprzeciwów - powiedzieli, że wymienią. Chyba wyjścia nie mają... Okna i bramy w kolorze mahoniowym. Zdjęcia mam ale robione telefonem, w deszczu i to jeszcze przy zmroku więc sobie narazie darujemy :) ale wyglądają dokładnie tak jak sobie to wymyśliłem. Jak wstawią okna na górze to zrobie porządne zdjęcia bo dopiero wtedy będzie oczekiwany efekt.
pozdrawiam!

dlugo dlugo nic ;) i dach gotowy!!!

Witam po krótkiej przerwie spowodowanej kompletnym brakiem czasu. Na budowie troszkę się pozmieniało od ostatniego posta. Został skończony dach, niestety nie odbyło się bez błędów... przeciekają kominy i będziemy je poprawiali ;-/ ogólnie dach naprawdę mi się podoba, więc jakby ktoś chciał namiar na dobrych (choć wcale nie szybkich:) dekarzy to służę pomocą. Serdecznie pozdrawiam wszystkich przeglądających moje wypociny (a mocno jestem zdziwiony bo troche Was jest:) Poniżej kilka najbardziej aktualnych zdjęć z budowy...
wole oczko od ogrodu...
 całość od ogrodu...
 jeszcze raz to samo tylko z drugiej strony...
 i jeszcze raz w całości :)
 od strony sąsiada...
 szczegół... tylko jak to teraz obrobic hmm...
i jeszcze jedna fotka z boku...
 i obowiązkowo kot na dachu :-D nie pytajcie dlaczego...
 kominki z kuchni...
 i największy problem - przeciekający komin ;-/ w prawdzie nie mocno ale nie powinien wogóle!!! do poprawki! a szkoda bo tak ładnie było...

sobota, 25 września 2010

wole oczko

Na budowie dzieje się powoli, bo musi być dokładnie... dachowcy zrobili właśnie "łaty" na jednym z wolich oczek - średnio przypominają łaty ;), ale za to jest szansa, że dachówka będzie równo. Wygląda to dość oryginalnie dlatego wrzucam więcej fotek...









środa, 22 września 2010

Jabłoniowe Wzgórze na forum muratora

Wielkie dzięki za odzew z Waszej strony, jednak ktoś przegląda te moje wypociny ;) Tak przy okazji przypomniało mi się i wrzucam linka do strony na forum muratora odnośnie Jabłoniowego Wzgórza, może komuś się przyda a może i będzie chciał się pochwalić swoim...

Jabłoniowe Wzgórze - Forum Muratora

pozdrawiam!

sobota, 18 września 2010

fotki fotki fotki :)

Bez komentowania tylko kilka aktualnych zdjęć z placu boju/budowy.
Nasza sypialnia...
nasza sypialnia cd (tu będą drzwi balkonowe)...
Jeden z pokoi na poddaszu, drugi to jego lustrzane odbicie...
Rynny...
Na dachu nieśmiało zaczęły pojawiać się pierwsze dachówki ;)
kolejne czekają na wrzucenie - te poniżej akurat przyszlifowane na wole oczka...
ekipa dachowców...
i narazie to tyle (na tym ostatnim to może za dużo nie widać ale robione telefonem i już się robiło ciemno, ale widać co jest mniej więcej :)


dach ciąg dalszy

Witam ponownie! Długo mnie nie było, jako że mam troche wolnego czasu dzisiaj (dziwne, ale to chyba przypadek ;) postanowiłem napisać co się dzieje na budowie i wrzucić kilka nowych fotek. Ciężko mi się ten dach coś robi ostatnio. W tej chwili cały jest zadeskowany łącznie z wolimi oczkami, łaty wszędzie oprócz wolich oczek, rynny praktycznie skończone. Teraz pooowooooli się kładzie dachówka. Poniżej fotki:

wole oczko w trakcie robienia...
wole oczko prawie skończone...
a tak wygląda teraz...

Zachęcam do komentowania postów! i pozdrawiam przeglądających bloga ;]

poniedziałek, 6 września 2010

ciąg dalszy emocji tartakowych...

Tak jak napisałem tak też się stało! Miało być w poniedziałek, a było dokładnie w czwartek! Szkoda słów. I jeszcze do tego coś mi się na koniec ilości nie zgadzają bo łat zabrakło więc będę musiał na poważnie to policzyć... Tak czy inaczej dach się robi, deski się biją, łaty, kontrłaty do zrobienia zostały tylko na wolich oczkach. Dachówka już czeka na placu na wrzucenie jej na dach :) Dziś ją przycinali i może jutro już zaczną montować. Rynny zamontowane. Okna połaciowe zamówione :)
pozdrówki!!!

sobota, 28 sierpnia 2010

pieprz*ny tartak!!!

Zły jestem niesamowicie!!! Na początku tygodnia tartak miał dostarczyć resztę desek na dach. Następnie najpóźniej we środę. W czwartek dzwonie i się dowiaduję, że oni muszą od nowa powycinać deski i będą w poniedziałek (czyli kolejny tydzien do tylu). A jak mówią, że będą w poniedziałek, to napewno nie będą ;/ już to z nimi przecwiczylem na więźbie. Szkoda słów...

niedziela, 22 sierpnia 2010

okna zamówione...

Na pewno do najważniejszych ostatnio tematów na budowie należy wiadomość, że zamówiliśmy okna, rolety i bramy garażowe. Wszystko w jednym kolorze. U nas w domu królować będzie mahoń :) Wszystko zamawialiśmy z jednej firmy u bardzo miłego Pana :) mam nadzieję, że po montażu moje zdanie się nie zmieni. Pozdrawiam

dachu ciąg dalszy

Z małym poślizgiem spowodowanym dłuższym oczekiwaniem na deskowanie, łaty, kontrłaty i inne listewki rozpoczeliśmy krycie dachu. Najpierw poszły dechy a na to folia (o taka):
na to kontrłaty, łaty i wygląda w ten sposób:
Na dzień dzisiejszy na gotowo pod dachówkę są dwie trójkątne połacie, zadeskowana jest jedna strona przy wolich oczkach, druga do połowy i zabrakło desek ;/ ale mają być na początku tygodnia razem z mokrymi deskami na wole oczka. I można kryć. Deska pod rynnę już pomalowana i czeka na przybicie.

wtorek, 3 sierpnia 2010

hehehe

Pisałem już o moich przygodach murarskoklinkierowych... Ostatnio siedzę sobie na budowie, przyjeżdża jakiś pan i sie pyta kto mi tak pięknie kominy i słupy wymurował bo on ma do wymurowania komin i chciałby numer...
hehehe no nie wiem czy ja się tak mocno czepiam czy on poprostu wszystkiego nie widział ;]
nie no teraz to może jakoś to wszystko już wygląda, tylko ile to było nerwów przez to murowanie...

fotki

A teraz kilka obiecanych fotek z ostatnich poczynań "murarzy"...
na początek kominy...
widok z klatki schodowej na piętro (a dokładnie łazienka a po bokach pokoje)
słup podpierający krążyne MADE IN JA, TATA I SZWAGIER, i nawet jeszcze stoi i sie nie przewrócił :)
sypialnia (zrobiona z dwóch mniejszych pokoi)
nieszczęsne, opłakane, ale w końcu się udało... słupy z klinkieru (po 3 murowaniu)
i widok na cały domek od ogrodu...
ale najlepsze się zacznie za kilka dni bo zaczynamy kryć dach... a dachówka już czeka...
Ciałko! ;)

czekamy

Niby wszystko już gotowe na wejście dachowców, my jednak znowu czekamy. Najpierw po raz kolejny tartak dał ciała i czekaliśmy ponad dwa tygodnie na drewno na deskowanie, łaty i kontrłaty. Teraz jak już drewno przyjechało to niestety czekamy bo dachowcy muszą dokończyć dach który już robią. Powiedzieli, że w drugiej połowie tygodnia zaczną... pożyjemy zobaczymy, tymbardziej, że pogoda nie sprzyja bo ciągle leje...

czwartek, 22 lipca 2010

łelkom bek :)

Minął miesiąc od ostatniego napisania. Trochę się działo na budowie, za dużo by pisać... w kilku słowach to mocno przeżyłem wykańczanie kominów, ścian i słupów przez moich "murarzy". Kominy udało się skończyć w miarę w terminie. Są wysoko i jak coś jest nie tak to i tak nie widać ;) nie no kominy są okej... niestety nie posiadam zdjęcia kominu skończonego, zafugowanego więc narazie taki (a są dwa)...
Ściany działowe na górze skończone, następnym razem więcej fotek. Najwięcej nerwów kosztowały mnie nieszczęsne słupy z klinkieru pod balkonami. Jeden ze słupów murowany był aż 3 razy!!! paranoja jakaś. Dopiero na koniec ekipa się przyznała, że oni z klinkieru to nie za bardzo... Szkoda, że tak późno... Ale w końcu się udało i słupy stoją, ale oczywiście zdjęć nie mam :) jak porobię to wrzucę! Dziś rozstałem się z ekipą murującą, pomimo ostrych ostatnio zgrzytów chciałem się rozstać jak najbardziej pokojowo, bo przecież ja spokojny i tolerancyjny jestem ;-) i tak też zakończyła się nasza współpraca. We wtorek ma być gotowa reszta drzewa i zaczynamy kryć dach! Bo dachóweczka już stygnie na placu... 
Ciao!



czwartek, 24 czerwca 2010

klinkier

Po ciężkich bojach wybraliśmy klinkier na kominy (a może nawet kiedyś na ogrodzenie??). Będzie astro wienerbergera a wygląda tak:

konstrukcja dachu skończona!!!

Udało się!!! krążyny pasują idealnie. Ekipa dachowców uwinęła się nadzwyczajnie szybko i tym oto sposobem konstrukcja dachu skończona. Teraz trwa murowanie kominów i później ścianek poddasza. Poniżej kilka fotek konstrukcji. Mnie się podoba,ale o gustach się nie dyskutuje :-D
malutka reklama wykonawcy ;)
trochę pajęczynki...
i wole oczka...