sobota, 3 kwietnia 2010

2 tygodnie...

Minęły dwa tygodnie pracy ekipy murarskiej. Większych zastrzeżeń nie mam, to co mi się nie podoba od razu poprawiają (ale to takie małe popierdółki), ewentualne zmiany w projekcie na etapie wykonawstwa też są akceptowane i odrazu zmieniane :) Dziś byliśmy z żoną na budowie "pochodzić po pokojach" próbując wyobrazić sobie jak to będzie. Chodziliśmy i... żona wychodziła, że chce mieć jednak rolety w oknach. Ścianki już prawie gotowe na zalanie nadproży a tu taki pomysł... Właściwie to nawet nie wiem ile powinien być wyższy otwór okienny pod okno z roletą. Ale co tam, damy radę! Wrzucam kilka fotek z dnia dzisiejszego po 2 tygodniach pracy (btw. inwestor ma tak słaby aparat, że dom nie mieści się w kadrze - chyba czas na zmianę... ;)
ukochana Pani inwestor podpiera ściankę, żeby nie poleciała :)
a dziś w inspekcji pomagał nam pies tropiący Mori... i większych błedów wykonawczych nie znalazł :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz