Jak już pisałem poniżej mamy wykonane w całym domu tynki. Są cementowo-wapienne i wyglądają całkiem przyzwoicie, były małe rysy i spękania w kilku miejscach jednak wykonawca bez żadnego ale wszystko poprawił i jest już dobrze. Poniżej przedstawie kilka fotek jak to było...
Na początku tradycyjnie był chaos...
następnie nastała ciemność...
później niewinnie zaczęły pojawiać się piersze listwy narożne...i po domy zaczeli biegać dziwni ludzie...
którzy mieli w swojej bandzie czarnego smoka który pluł dziwną masą...
Po pierwszych zabiegach na ścianie pojawił się taki oto baranek...
A po następnych kolejna warstwa...
A na koniec warstwa już ostateczna tynku...
Na ścianach ostatecznie wyszła następująca struktura...