Witam, w końcu odało mi się porobić kilka zimowych fotek na budowie, oto one...
dom od frontu...raz jeszcze...
i jeszcze raz... (widoczna jedna z bram i boskie drzwi wejściowe)
wspomniane drzwi :))
słuszna pierzynka na dachu...
i jeszcze fotka od ogrodu...
a na podłodze położona już jest taka właśnie izolacja...
W połowie tego tygodnia na plac budowy wchodzi elektryk i położy kilka kilometrów przewodów, zobaczymy - mam nadzieję, że nie będę musiał się z nim użerać, że zrobi swoje i nie będzie musiał wracać na poprawki :)
pozdrawiam w nowym roku!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz